Wielkopolski Park Narodowy znamy jak własną kieszeń. Eksplorujemy go najczęściej weekendowo, a wybór tras uzależniamy od pogody, nastroju, celu. Jeździmy treningowo i typowo rekreacyjnie. Po szosie, szutrze, leśnych ścieżkach. I wiecie, co? Jeszcze nam się nie znudziło!
Polodowcowe tereny idealne na rower
Puszczykowo leży 15 km od Poznania i jest świetnym rowerowym punktem wypadowym. Na szosę polecamy jazdę w stronę Śremu, bocznymi drogami przez Mosinę, Krajkowo, powrót przez Świątniki i historyczny Rogalin. Na MTB ruszamy w rundę po Wielkopolskim Parku Narodowym, ciesząc się górkami i pagórkami, które zostawił po sobie sunący tu niegdyś lodowiec. A gravel?
Gravel to jest świat!
Od rana w akcji. W ramach rozgrzewki zjazd do miasta po bułki i drożdżówki. Potem w las. Kierunek Jezioro Jarosławskie, Szreniawa i Stęszew lub Jezioro Góreckie i Mosina. Jeździmy po zróżnicowanych terenach leśnych ścieżek, traktów, szos, dziurawych chodników. Koloride sprawdza się tu doskonale. Do takich przejażdżek sportowo-rekreacyjnych został przecież stworzony. Podjazdy asfaltowe natomiast ćwiczymy wjeżdżając na Glinianki koło Osowej Góry. Bonus: regeneracyjna kąpiel w jeziorze.
obowiązkowa przerwa na ciacho i lody
Ponieważ są to w przeważającej części wypady rodzinne, ważnym elementem są przerwy, takie jak ta na świeżo upieczoną drożdżówkę w stadninie koni w Jaszkowie, rzemieślnicze lody u “Błaszkowiaka” na ul. Poznańskiej czy kultowe włoskie u “Kostusiaka” na ul. Dworcowej w samym Puszczykowie, polecamy też gofry w Kolorowa w Mosinie na rynku.
treningi solowe i ustawki
Wczesne poranki i późniejsze południa zarezerwowane są na przejażdżki w szybszym tempie solo lub ze znajomymi. Czasem też niezupełnie znajomymi – tzw. ustawki cieszą się coraz większą popularnością wśród różnych bikerów. Naprawdę dobrze jest poznawać kolejnych rowerowych zajawkowiczów i wspólnie odkrywać szlaki.
Zazwyczaj staramy się wybierać zróżnicowane tereny i zataczamy pętle wokół jezior Jarosławskie -Góreckie – Dymaczewskie. Zapuszczamy się do Śremu, Kościana, Kórnika, Buku. Wszyscy wiemy, jak ważne są przerwy na uzupełnienie zapasów energetycznych w klimatycznych miejscówkach, których szuka się na trasie. Pedałujemy nie tylko z myślą o pięknie natury nas otaczającym, ale i o kawałku sernika, świeżo mielonym ziarnie kawy. Przystanki w ulubionych barach i kawiarniach są równie ważne dla dorosłych rowerzystów, jak dla naszej młodzieży, o ile czasem nie ważniejsze ;). Wspólny relaks, rozmowy, żarty podczas pit stopów są nieodłącznym elementem każdych rowerowych wypadów.
I tak mija nam czas… między łykiem kawy, świeżym ciastem, oddechem lasu, jeździmy malowniczymi ścieżkami i zbieramy energię na cały kolejny tydzień pracy.
one bike, end less experiences
I szczerze, odkąd stworzyliśmy Koloride szosa i MTB poszły na tych terenach w odstawkę, gravel Koloride sprawdza się na wszystkich naszych fyrtlach i nawierzchniach. Pokonuje odcinki asfaltowe, piaskownice przy jeziorach, korzenie w lesie, a puszczykowskie górki łyka z przyjemnością. W końcu, one bike, endless experiences!
szczegóły tras
Macie ochotę na szczegółową rozpiskę tras? Dajcie znać, pomożemy. A może chcecie się umówić na wspólną przejażdżkę? Dzwońcie, piszcie, jesteśmy!
#daj się rypnąć
Na hasło #dajsięrypnąć wypożyczamy Koloride na testy/wycieczki. Będziecie mogli sprawdzić czy rzeczywiście geometria ramy daje komfort, o którym opowiadamy, czy złapiecie flow z napędem na pasek, a amortyzator nie będzie szokować, a raczej wspierać wasze nadgarstki.
Skontaktuj się przez formularz kontaktowy / telefon / socjale.
Can’t wait to see you on Koloride!
Znajdźcie nas na STRAVA: Sebastian Galczak i Natalia Dolata – Galczak
everyone on bikes!
Bez obaw, nie wyrzucamy szos i fulli – dalej przydają się w ostrych sportowych rozjazdach. Miłość do rowerów jedynie rośnie! Wszyscy na rowery!